Czy prawo jest podobne do oprogramowania? Pytanie może wydać się dziwne, ale w kilku aspektach odpowiedź jest twierdząca. Jest ono podobne do kodu źródłowego i do tego, w jaki sposób jest on tworzony. Akty prawne:
- mają określoną strukturę,
- są pisane zgodnie z określoną składnią,
- są w dużym stopniu wystandaryzowane.
Narzędzia
Biorąc pod uwagę powyższe cechy aktów normatywnych wydaje się, że do pracy nad nimi znakomici nadawać się będą, używane powszechnie w procesie tworzenia oprogramowania, narzędzia do kontroli wersji. Dzięki nim możliwa jest równoległa praca na wielu plikach i sprawne śledzenie wszystkich zmian. Przykładem takiego narzędzia jest git wykorzystywany m.in. w projekcie Linux.
W przypadku aktu prawnego praca nad nowelizacją może przebiegać np. w ramach osobnych gałęzi (branches), które będą włączane (albo nie) do gałęzi głównej. Zaletą takiego podejścia jest to, że istnieje jedno, centralne repozytorium, do którego wszyscy uprawnieni mogą zgłaszać zmiany. Każda zmiana ma jednoznacznie przypisanych autorów i znacznik czasu. Dodatkowo gromadzona jest informacja dotycząca tego kto i kiedy daną poprawkę przyjął lub odrzucił. Pełna przejrzystość i ideał, który powinien być standardem. Niektórzy argumentują, że ogólnie system kontroli wersji jest w tym obszarze dobrym narzędziem, choć konkretnie git ma ograniczenia komplikujące proces współpracy. Nie przeszkadza to jednak w żaden sposób w wykorzystaniu gita do zarządzania tekstami prawnymi.
Praktyka
Świat
Do podobnego wniosku doszła w 2012 roku grupa osób skupionych wokół Open Knowledge Labs i uruchomiła projekt Bundes-Git. Jego celem było zamieszczenie wszystkich niemieckich aktów prawnych w serwisie GitHub, wykorzystanie do zarządzania zmianami narzędzia git i prezentowanie prawa w formacie Markdown, który jest łatwy do i do czytania i do dalszego przetwarzania. Akty niemieckie są bowiem publikowane w formacie XML, który łatwo przetwarzać, ale stosunkowo ciężko czytać. Projekt dostał pozytywne recenzje. Głównym elementem projektu jest publiczne repozytorium. Niestety od wielu lat jest ono praktycznie nieaktywne.
Co do samych formatów/standardów publikowania prawa to warto wspomnieć, że istnieje obecnie kilka równoległych rozwiązań stworzonych specjalnie do tego celu. Są to m.in. Akoma Ntoso, Legal XML i LexML.
Polska
W Polsce nikt jeszcze nie zrealizował niczego podobnego jak w Niemczech. Od 1 stycznia 2012 r. akty normatywne muszą być sporządzane w formacie XML1Rozporządzenie Prezesa Rady Ministrów z dnia 29 grudnia 2011 r. w sprawie wymagań technicznych dla dokumentów elektronicznych zawierających akty normatywne i inne akty prawne, dzienników urzędowych wydawanych w postaci elektronicznej oraz środków komunikacji elektronicznej i informatycznych nośników danych (Dz. U. z 2011 r. nr 289 poz. 1699), więc teoretycznie powinno to być możliwe. Od początku 2014 r. legislatorzy rządowi muszą z kolei stosować ujednolicony szablon aktu normatywnego, który jest niczym innym tylko plikiem szablonu Worda. W założeniach powinno to ułatwić pracę i tworzenie wystandaryzowanych dokumentów.
Na drodze do ujednolicenia formy publikowania polskich aktów prawnych warto też przypomnieć, że powstała schema XML dla aktów prawnych w systemie konsultacji online, która jest już dawno zapomniana i nie wyszła nigdy poza bardzo wąską niszę.
O samej elektronizacji prawa w Polsce pisano m.in. w czasopiśmie E-Mentor w 2012 r..
Przyszłość
Elektroniczne bazy aktów prawnych są dziś dostępne, ale dość trudne do przetwarzania. Istnieją łatwe w użyciu rozwiązania, jak np. Lex w przypadku Polski lub Westlaw w przypadku prawa USA, jednak są one komercyjne. Publicznie dostępne bazy zarządzane przy wykorzystaniu systemu kontroli wersji wydają się być znakomitym rozwiązaniem. Ktoś musi jednak je stworzyć, a potem dbać o ich aktualność, o co bez udziału samego prawodawcy może być trudno.
Z drugiej strony w elektronizacji legislacji są już od kilku lat teoretyczne postępy. Teoretyczne dlatego, że po pierwsze w Dzienniku Ustaw ze świecą szukać dokumentów w formacie XML. Po drugie warto spojrzeć na zestawienie stylów zdefiniowanych w szablonie wspomnianego wyżej aktu normatywnego, których według dokumentacji jest równo 181. Czy to usprawnia pisanie? W jakimś stopniu zapewne tak. Jak bardzo? Tego nie wiem.
Przypisy
- 1Rozporządzenie Prezesa Rady Ministrów z dnia 29 grudnia 2011 r. w sprawie wymagań technicznych dla dokumentów elektronicznych zawierających akty normatywne i inne akty prawne, dzienników urzędowych wydawanych w postaci elektronicznej oraz środków komunikacji elektronicznej i informatycznych nośników danych (Dz. U. z 2011 r. nr 289 poz. 1699)