Kategorie
commons prywatność software

Komunikacja rozproszona

W ostatnim czasie, przy okazji wycofania Twittera z nowojorskiej giełdy, coraz więcej zaczęto mówić o alternatywach dla tego serwisu. Niektórzy ze zdziwieniem odkryli, że jedną z nich jest Mastodon, którego można opisać jako Twittera działającego w modelu rozproszonym. Dla jednych nowość, a dla innych oczywistość, bo takie podejście oznacza powrót do sposobu działania internetu w swojej pierwotnej formie.

Centralizacja i decentralizacja

W modelu scentralizowanym istnieje centralny punkt, od którego zależy funkcjonowanie danego serwisu. Mogą to być na przykład serwery Facebooka, Twittera albo Signala. Jeśli zostaną one wyłączone, to dana usługa przestaje działać – użytkownik nie da rady z niej korzystać.

Z kolei w modelu rozproszonym (zdecentralizowanym) działanie danej usługi oparte jest na niezależnych serwerach, które wymieniają między sobą dane. W taki właśnie sposób działa na przykład poczta elektroniczna. Wyłączenie jednego serwera pocztowego spowoduje, że jego użytkownicy stracą dostęp do usługi, ale wszyscy pozostali dalej będą mogli z poczty korzystać.

Fediverse

Sieć projektów społecznościowych działających w oparciu o model rozproszony określana jest mianem Fediverse (tu więcej na Wikipedii). Jest to zbiór między innymi portali mikroblogowych w stylu Twittera oraz sieci społecznościowych podobnych na przykład do Facebooka, których cechą wspólną jest to, że:

  • działają w oparciu o tzw. instancje, czyli niezależne serwery,
  • serwery komunikują się między sobą z wykorzystaniem jednego z otwartych protokołów, jak na przykład ActivityPub,
  • publicznie dostępny jest ich kod źródłowy.

Mastodon

Konkretnym przykładem takiej zdecentralizowanej platformy społecznościowej jest wspomniany wcześniej Mastodon. Z punktu widzenia użytkownika działa on w podobny sposób jak Twitter. Różnica dotyczy w zasadzie tylko sposobu zakładania konta. Ponieważ serwery (instancje) są od siebie niezależne i może ich być dowolnie dużo – tak jak dużo jest dostawców poczty elektronicznej – należy wybrać ten, na którym zostanie założone konto użytkownika. Jaki konkretnie wybrać? Tu pomocny może być katalog dostępny na stronach projektu. Jeśli ktoś ma czas i zasoby, to zawsze może też uruchomić własny serwer Mastodona.

Na tym różnice w stosunku do Twittera się w zasadzie kończą. Ponieważ wszystkie instancje Mastodona komunikują się ze sobą, treść opublikowana z konta założonego na jednym będzie widoczna w całej sieci.

Jajko czy kura

Wszystkie zdecentralizowane rozwiązania mają z punktu widzenia użytkowników tę zaletę, że nie da się ich w łatwy sposób wyłączyć, zablokować, czy cenzurować. Z całym Fediverse jest jednak jeden istotny problem. Wartość serwisu społecznościowego jest tym większa im więcej ma on użytkowników. Żeby nowi użytkownicy przyszli potrzebne jest coś, co ich przyciągnie – w tym przypadku istniejący użytkownicy. Jeśli ich nie ma, to brakuje magnesu przyciągającego nowych. Powstaje więc dylemat typu „jajko czy kura”, który jest trudny do rozwiązania.

W przypadku Mastodona problem ten został częściowo rozwiązany przez niedawne zmiany w Twitterze. Spowodowały one poszukiwania przez użytkowników alternatywy, przez co wielu z nich trafiło na Mastodonta. Jak doniosło oficjalne Twitterowe (sic!) konto Mastodona, od 27 października do 12 listopada 2022 liczba nowych kont w serwisie przekroczyła 1 milion, a liczba aktywnych użytkowników przekroczyła 1,6 mln co oznacza trzykrotny wzrost w tym okresie.

Dodatkowo ostatnio pojawiły się szerzej informacje dotyczące tego, że na Mastodonie konta na wiele instytucji publicznych z krajów Unii Europejskiej. Na przykład Komisja Europejska utrzymuje pod adresem https://social.network.europa.eu/about własną instancję nazwaną EU Voice, na której informacje publikują instytucje unijne. Z kolei pod adresem https://social.bund.de/ działa instancja prowadzona przez niemiecką administrację publiczną.

Po co to wszystko?

Decentralizacja, czy inaczej federalizacja, ma z punktu widzenia użytkownika jedną główną zaletę: nie jest on uzależniony od konkretnego dostawcy, czyli nie występuje tu zjawisko vendor lock-in. Owszem, na przykład w przypadku Mastodona konto zakładane jest na konkretnym serwerze, ale nie jest żadnym problemem przeniesienie go na dowolny inny. Jeśli więc zasady panujące na danej instancji zmienią się w sposób nieakceptowalny dla użytkownika, to ma on wybór.

Poza tym posiadanie profilu w Fediverse nie rodzi żadnego konfliktu interesów, co jest szczególnie ważne w przypadku instytucji publicznych. Nie ma jak użyć argumentu, że dana organizacja w jakikolwiek sposób wspiera właściciela platformy społecznościowej, bo takowy nie istnieje. Podobnie rzecz ma się ze wspieraniem właściciela określonej instancji – wystarczy po prostu uruchomić swoją.